piątek, 30 grudnia 2011

DIY - torebki

Od zawsze wciągało mnie przerabianie rzeczy, doing things from nothing. Miałam i nadal mam milion wizji na każdego ciucha, niestety gorzej jest z czasem. Obiecuję sobie jednak, że po sesji siadam z Panią Maszyną i tworzymy cuda, które od dawna mam w głowie :P

Pierwsza torebka powstała wczoraj.


Brokaty i cekiny zawsze kojarzyły mi się z umiarkowaną tandetą, jednak w tym sezonie dyktują trendy. Cekinowe torebki święcą tryumfy w sklepach, niestety jako miłośniczka klasyki wolę zainwestować w torebkę na lata, albo chociaż na sezony :) aczkolwiek natchnęła mnie wizja... i w sumie nie żałuję.
Podczas świąt u mojej babci natknęłam się na totalnie starą torebkę, ni to kuferek, ni kopertówka. jej pierwotny kolor to czarny, niestety była już totalnie zdezelowana i nadawała się pozornie jedynie do kosza. Na szczęście ktoś z wyrzuceniem poczekał na mnie :D porwałam ją więc do Częstochowy, kupiłam cekinową taśmę, super glue, złoty pasek i oto mamy... :)

***

Ta torebka powstała w wakacje.


Stare kosmetyczki czasem też się przydają :) do tego stare guziki, czerwona wstążka, złoty lakier do paznokci i trochę łańcucha. W rzeczywistości wygląda lepiej :)

blogi.szafa.pl/ciuchand

 

1 komentarz:

  1. Wow! Przecudna jest ta torebka ( w sumie to obie, ale pierwsza wg mnie wygrywa). Masz talent! Zawsze chciałam coś sama uszyć, przerobić, niestety, również brak czasu. :(

    OdpowiedzUsuń